niedziela, 27 stycznia 2013

Nad rzeczką opodal krzaczka mieszkała Kaczka Dziwaczka...

....ale już nie mieszka biedaczka Kaczka Dziwaczka...;) Może i dziwaczka, ale smaczna była.





No! To już wiecie co u nas było dzisiaj na obiad? Kaczka po chińsku z sosem śliwkowo imbirowym. Naoglądałam się technik pieczenia, smażenia, przyprawiania, kruszenia, naczytałam się o przyprawach i chrupiącej skórce, bo chciałam zrobić pierś z kaczki tak, aby Chińczykom szczęka do ryżu wpadła z zazdrości. Myślę, ze wiele godzin studiowania kaczkologii dały niezłe rezultaty. Obiad popisowy, mogę zaprosić Chińczyków.



Kaczka po chińsku z sosem śliwkowo - imbirowym  



2 piersi z kaczki ze skórą
przyprawa chińska 5 smaków
sól
pieprz
ocet winny

suszone Śliwki
powidła ze śliwek
imbir
czosnek
miód
masło
sos sojowy dark
sos sojowy light
odrobina chili
ocet ryżowy/cytryna
mąka kukurydziana/ziemniaczana

świeży ogórek
świeża mięta
świeża kolendra
oliwa
limonka




Wiele jest sposobów na to, aby zrobić przepyszną kaczkę, a raczej w tym przypadku pierś z kaczki. W necie jest wiele opinii i prawd, a jeszcze więcej autorskich przepisów . Czasami nawet jeden szef kuchni ma dwie różne opinie w tej samej kwestii. W jednym programie smaży pierś z dodatkiem oliwy, w drugim zaś mówi, że należy smażyć na suchej patelni. Sami Chińczycy też mają swoje ulubione techniki. Jednak każdemu chodzi o jedno, aby kaczka była chrupiąca na zewnątrz a soczysta w środku. Jednym ze sposobów chińskich jest "wietrzenie ptaka". Pewnie jak ktoś był w Chinach, czy w ogóle w Azji, to widział kaczki i kury wiszące na hakach na samym wejściu do knajpki czy domowej kuchni. Wiszą tak sobie przez parę dni nawet. Jak już nabiorą żółtawego koloru i skóra się zrobi twarda to wtedy idą do gara. Ja niestetety nie zamierzałam w chałupie rozwieszać mięso na hakach. Na szczęście jest na to inny, szybszy sposób. Ale to za chwilę. Najpierw zrobimy sos do naszej kaczki.



Rozgrzewamy w rondelku łyżkę masła, dodajemy 4 pokrojone w paski suszone śliwki, łyżkę startego imbiru, 2 ząbki wyciśniętego czosnku, dwie łyżki miodu, łyżkę powideł  i szczyptę chili. Mieszamy i dodajemy pół szklanki wody. Gotujemy, co jakiś czas mieszając. W kubku mieszamy łyżkę mąki kukurydzianej lub ziemniaczanej z 2 łyżkami sosu sojowego light i sosu sojowego dark i łyżką octu ryżowego lub sokiem z cytryny. Mieszamy i dodajemy do sosu. Sos odstawiamy do przestygnięcia i wrzucamy do blendera, taki gładki lepiej wygląda. Sos jest bardzo aromatyczny, taki na granicy przyzwoitości, ale taki ma być - kwaśny- słony- słodki.
Zastanawiałam się nad surówką, potrzebowałam coś świeżego, dającego uczucie chłodu.stwierdziłam,że musi być coś prostego, coś zielonego i coś lekkiego.  Bierzemy więc ogórka, kroimy wzdłuż i usuwamy miąższ z pestkami, dalej kroimy go  w półksiężyce. Potrzebujemy garść kolendry i parę listków mięty, jedną dużą krople oliwy i sok z połowy limonki. To wszystko! Nie dodajemy soli, cukru, pieprzu.Nic. Będziecie zaskoczeni smakiem. Niesamowicie pasuje do azjatyckiego jedzenia jako gąbka do czyszczenia palety smakowej, o ile tak mogę powiedzieć.


Zabieramy się teraz za kaczkę. Najpierw dokładnie przycinamy wystającą skórę, bo się podwinie podczas smażenia, a więc naciągamy skórkę i przycinamy przy mięsie, usuwamy też wszystkie błonki z mięsa. Nacinamy bardzo płytko, tak, żeby nie uszkodzić błonki pomiędzy skórą a mięsem. Ja tak się bałam o tę błonkę, że aż mi się ręce trzęsły i chyba za płytko nacięłam, jednak później obejrzałam sobie zdjęcia i wielu kucharzy nie nacina piersi wogóle, lub tylko tak śladowo jak ja. Najważniejsze, żeby się rynienki nie porobiły z nadmiaru tej skóry. No dobra mamy już ponacinaną kaczuchę, teraz mieszamy sól z octem i peklujemy tym skórę. Dosłownie wystarczy parę kropel octu na pół łyżeczki soli. Smarujemy tylko skórę, mięsa nie solimy. Teraz odstawiamy kaczkę przynajmniej na 30 minut w ciepłe miejsce, nie do lodówki. Na końcu posypujemy pieprzem i przyprawą 5 smaków.



 Teraz kładziemy na zimną i suchą patelnie skórą do dołu. Nastawiamy na średni ogień i czekamy, aż usłyszymy pierwsze skwierczenie i zobaczymy pierwsze krople tłuszczu. Teraz odliczamy 3 minuty. Nie sprawdzamy co jakiś czas czy już, tylko przyciskamy kaczkę do patelni jakąś chochelką. Po trzech minutach obracamy na druga stronę i pieczemy przez minutę. Następnie wkładamy kaczkę do piekarnika nagrzanego na 180C i pieczemy przez 5 minut, otwieramy piekarnik, polewamy mięso sosem i pieczemy przez następne 5 minut. Jeżeli kaczka na poniższym obrazku jest dla was za różowa, to do pieczenia dodać jeszcze jakieś 3-5 minut. Dla mnie taka różowa jest właśnie idealna, najbardziej soczysta i aromatyczna, a mięso nie jest już surowe. Wyciągamy z piekarnika i dajemy kaczce odpocząć przez pięć minut zanim przystąpimy do konsumpcji. Smacznego:)



                                    

  

20 komentarzy:

  1. Pierwszy raz zagłosowałam sms-owo. Masz mój głos.

    coralin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzieki...czuję, że uda nam się uzyskać te przedostatnie miejsce..:)
      Cieszy mnie to, że pieniądze idą na dobry cel.

      Usuń
  2. O nie! Kaczka! Ja już różne przepisy próbowałam i zawsze coś nie tak wychodziło! Ale...wygląda tak apetycznie, ze pewnie ją zrobię:)
    Wczoraj robiłam kapustę po angielsku-żebyś Ty Sznupciu widziała jak rodzinka zajadała!! Pycha!
    Także powiedz Sznupciu Sznupkowi, że Ty przy gotowaniu naprawdę musisz się skupić bo potem tyle ludzi korzysta z przepisów- to a propos "Jak pies z kotem.....":))))

    Ja już nie wiem co Ci lepiej wychodzi- pisanie opowiadań,streszczeń, reportaży, komedii czy przepisów? We wszystkim jesteś doskonała!!!

    Pozdrawiam
    Plumeria

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż zaciągnęłam Sznupka przed ekran i mówię: czytaj chłopie i się stosuj się do wytycznych...:) Dziękuje za miłe słowa i cieszę się, ze kapusta rodzinie podpasowała..:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jeżeli chodzi o kaczkę to chyba Chinczycy zrobili to perfekcyjnie, to znaczy bardzo prosto - jedna przyprawa - krótkie smażenie i prosty sos.

      Usuń
  4. No aż za prosty przepis się wydaje! I jak szybko się smaży, ja chyba zawsze za bardzo ją "wysmażałam" Muszę koniecznie wypróbować Twój przepis, tylko zakupie sobie przyprawę chińską bo nie mam:(
    Jak piszesz-będziemy zaskoczeni smakiem ogórków,na razie jestem zaskoczona przepisem...człowiek całe życie się uczy:)

    Pozdrawiam Was serdecznie
    Plumeria

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja pamiętam jak babcia zabiła kaczkę , płakałam tak bardzo , że do 18-tego roku życia nie jadałam drobiu.
    Teraz już jem i lubię.Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi kaczka nie smakowałą, bo u mnie w domu bardzo przesuszona była, sos dobry ale mięso zawsze szło na bok i nie rozumiałam zachwytu , no ale całe życie człowiek się uczy.Witam serdecznie Alina:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hurraa...., moje ulubione danie, które zamawiam w chińskiej knajpie :)
    a teraz mam już przepis, bo ja potrafię tylko "zwykła"- z jabłkami w brzuszku.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja tylko wchodze do chińczyka i nawet wkarte nie patrze, bo musi byc kaczka..:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jeszcze lubię ogórki świeże z czosnkiem, polane jakimś tajemnym sosem słodko- kwaśnym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czosnek i sos słodko kwasny brzmi dobrze....zapamiętam na przyszłość..:)

      Usuń
  10. Kaczkę po pekińsku jadłam pierwszy raz wiele lat temu w Ustroniu! Była przepyszna - cała w chrupiacym sezamie i oblana sosem sliwkowym. No i pieknie podana. A wokół sceneria była chińska - bo wystrój wnętrz tej knajpki był bardzo nastrojowy. Potem jeszcze jadłam coś, przypominajacego kaczke w Melbourne. Ale jak czytam o Twojej kaczce, to czuję, ze smakiem przerasta ona wszystkie kaczki świata!MNIAM!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale to ty kochana masz dostęp do świeżych kaczuszek....moja zanim na stół wjechała, to pół świata przejechała i pewnie w niejednej lodówce leżała..;-/

      Usuń
  11. Sznupciu, jako żona czołgisty świetnie wiesz co czołgiści lubią najbardziej a kaczka to jest to :) jak mi przejdzie absmak na kaczkę (w rodzinnym domu kaczka była co niedziela) to na pewno Susełkowi takową zaserwuję :) Przepis pyszny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój czołgista znów jakies nowe czołgi zakupił i je testuje..;) Się tak natestuje to i głodny:)

      Usuń
  12. za kaczkami nigdy nie przepadałam, ale tu wygląda wspaniale. Może wypróbuję też zrobić? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jagódko, ja tez nie przepadałąm i chyba nadal nie lubię w całosci, ale piersi pieczone sa bardzo dobre:) Daj znać czy się skusiłaś..:)

      Usuń