W dobie tanich linii lotniczych można do Glasgow dolecieć za grosze, to już nie jest żadem problem. Co raz więcej rodaków przylatuje do Szkocji w celach czysto turystycznych, zazwyczaj są to krótkie weekendowe wypady lub wakacyjne krótkie urlopy, a więc dobra organizacja jest kluczem do sukcesu.
Postanowiłam trochę wam przybliżyć atrakcje Szkocji, te małe i te duże, te dalsze i te bliższe.
Zapraszam do sznupkowego przewodnika pod tytułem: A co w tej Szkocji można zobaczyć?
LOCH LOMOND & BALLOCH
Jeżeli macie wolny dzień do zagospodarowania w Glasgow i akurat dopisuje ładna pogoda to koniecznie musicie się wybrać nad Loch Lomond. I tutaj mój szkocki patriotyzm nakazuje mi przystanąć, wznieś palec i powiedzieć - nie , moi kochani - macham palcem - nie ma czegoś takiego jak jezioro Loch Lomond, czy jezior Loch Ness - dalej kiwam palcem, ale już mniej - Loch to po szkocku jezioro , więc jeżeli chcemy już tłumaczyć , to mówimy jezioro Lomond, lub jezioro Ness, nie róbmy z jeziora masła maślanego - więc my po szkocku wybieramy się nad Loch Lomond.
Wiadomo, że Szkoci to naród oszczędny więc porozmawiajmy o finansach, ile taka wycieczka może nas kosztować? Podróżować możemy dwojako:
Pociąg - Dworzec Queen Street - Balloch - 50 minut - Ł 5.80 powrotny - co 30 minut
Autobus 1 - Dworzec Centralny - Balloch - 90 minut - Ł 5.20 powrotny - co 15 minut
Ja wybrałam dla nas autobus, nie z oszczędności ( proszę mnie tu od szkotów nie wyzywać), bo przestanek mam pod domem i mieszkam już na wylotowej z miasta, więc autobusem będzie nam poręczniej. Skoro wszyscy już gotowi, to zakładamy plecaki na plecy i wsiadamy do autobusu. Na szczęście w każdym autobusie jest dostęp do internetu, więc czas zleci nam szybko, jednak warto spojrzeć przez szybę od czasu do czasu , bo widoki są interesujące:)
Wysiadamy w uroczej wiosce Balloch , szybko biegniemy do toalety i następnie do sklepu po zapas wody. Toalety są bezpłatne , za wodę trzeba zapłacić jednego funta i proszę tak na mnie nie patrzeć, ja was nie zapraszałam, każdy płaci za siebie. Wyprzedzając wasze pytanie - odpowiadam - nie, nie uważam, że skąpstwo szkotów jest wrodzone, jak widać można je nabyć przez zasiedzenie.
No dobrze, to co, idziemy? Wchodzimy na teren Parku Narodowego Loch Lomond & Trossachs.
Jeżeli interesują was fakty i liczby zapraszam do zapoznania się z Wikipedią KLIK
Przekraczamy bramę, mijamy chatkę zwaną w pewnych kręgach, chatką Misia Yogi i powoli, nie spiesząc się zmierzamy w kierunku jeziora. Czy już wam mówiłam, że jak zaświeci słońce, to Szkocja jest najpiękniejszym miejscem na naszej planecie?